Dlaczego mówienie pomaga?
Fachowcy w dziedzinie „psycho” od lat biedzą się nad kwestią „pomiaru” wyników terapii polegającej na mówieniu. „Bez tego nie będziemy naukowi!” – krzyczą wszelkiego autoramentu autorytety dyskursu akademickiego. Odpowiedź dotycząca pomiaru, musi zaczynać się od ustalenia kto i czym ma mierzyć? Dla psychologów sprawa jest jasna: testy. Dla psychiatrów też: biochemia. Dla psychoterapeutów już bardziej skomplikowana: miarą ma być nasze szczęście. Jedynie dla psychoanalityków sprawa jest najbardziej zagmatwana jak tylko można sobie wyobrazić: miarą ma być człowiek i jego prawda. Ciekawe co z tego wynika…? Zapraszam serdecznie!